Dziś świętowałby urodziny - STANISŁAW BARAŃCZAK (13 listopada 1946 r.- 26 grudnia 2014 r).
O sobie powiedział kiedyś: "Gdyby brać pod uwagę wyłącznie proporcje czasowe, można by powiedzieć, że jestem właściwie tłumaczem, natomiast poetą tylko bywam, i to znacznie rzadziej, niż zapewne miał na myśli Norwid."
Był poetą "Nowej Fali"… i nie tylko, kierownikiem literackim studenckiego teatru "Ósmego dnia", eseistą, wykładowcą na Harvardzie, opozycjonistą.
Wiele lat temu na małej, żółtej karteczce spisałam wiersz Poety i przypięłam w kuchni. Właśnie przeprowadziłam się do innego miasta. W moim zostawiłam Rodzinę, Przyjaciół, miejsca kochane… Było mi bezbrzeżnie smutno, dlatego szukałam czegoś, co by mnie pocieszyło, wytłumaczyło, dało nadzieję na powrót… Sama nie wiem. Przypadkiem trafiłam na niepozorny z pozoru wiersz. I to początek mądrości na żółtej karteczce...
Słowa, które miałam od tamtej chwili niemal zawsze przed oczami, uzmysławiały mi prostą, życiową prawdę, że nie wolno się przywiązywać, że nie ma nic na stałe, że nie ma potrzeby, by obrastać w rzeczy... Od tamtego czasu wiele się zmieniło. Obce miasto stało się moim, nowi ludzie przyjaciółmi, nieznane miejsca oswoiłam. Jednak niezmiennie towarzyszy mi wyblakła żółta karteczka z mądrością Poety. Aktualność słów ujawnia się w kolejnych życiowych sytuacjach. Tych radosnych i tych smutnych… Bo przecież nic nie jest na zawsze, a człowiek nawet nie kontroluje terminów swoich przeprowadzek…
Za ten wiersz w dniu urodzin Twórcy - dziękuję.

D.O.
Ja chyba tę karteczkę pamiętam :)
OdpowiedzUsuńproszę, masz ode mnie wiersz na żółtej karteczce
OdpowiedzUsuń